PLN: odreagowanie

EUR/PLN odbija ponad 4,47, choć w ogólnym ujęciu złoty jest mocniejszy względem średnich poziomów z ubiegłego tygodnia.
Wszystko będzie zależeć od rozwoju apetytu na ryzyko na rynkach zewnętrznych, a zatem przede wszystkim należy śledzić rozwój sytuacji wokół wyborów w USA i częściowo wokół brexitu.
Druga fala COVIDu w Polsce jest na dalszym planie. Zarządzone restrykcje nie uderzają istotnie w aktywność gospodarczą. Nie ma jeszcze dyskusji o wprowadzaniu lockdownu w rejonach ognisk zachorowań, a ogólnokrajowy lockdown jest rozwiązaniem, którego władze (nie tylko w Polsce) będą jak najdłużej unikać.
Niezależnie od racjonalnej oceny sytuacji, nie można całkowicie ignorować, że inwestorzy wykazują większą skłonność do redukcji ekspozycji na aktywa rynków wschodzących w obliczu najmniejszych wątpliwości. Nawet jeśli druga fala pandemii jest powszechnym ryzykiem w całej Europie.
Bez istotnego czynnika ryzyka EUR/PLN powinien zatrzymywać wzrosty przed 4,49, a strefa 4,48-4,49 jest rejonem dla taktycznej sprzedaży z krótkookresowym celem przed 4,45.