Giełdy w turbulencjach: czarne chmury nad rynkami finansowymi
Dramatyczne wahania na giełdzie w Tokio: Nikkei w centrum uwagi
Najbardziej spektakularne wydarzenia miały miejsce w Japonii, gdzie główny indeks giełdy tokijskiej, Nikkei, zanotował spadek o ponad 12% w ciągu jednego dnia, by następnego dnia zyskać ponad 10%. Te gwałtowne wahania były efektem narastających obaw dotyczących kondycji amerykańskiej gospodarki oraz działań Banku Japonii, co spowodowało dynamiczne umocnienie jena. W wyniku tych wydarzeń, inwestorzy zaczęli redukować transakcje carry trade, w których japoński jen jest często wykorzystywany jako waluta finansująca. To wszystko spowodowało wzrost popytu na bezpieczne aktywa, a jen, uznawany za bezpieczną przystań, zyskał na wartości. Nie bez powodu ten gwałtowny początek tygodnia został ochrzczony mianem „czarnego poniedziałku”.
Raport NFP: Iskra zapalna dla recesji?
Raport NFP (Non-Farm Payrolls) z USA podsycił obawy o zbliżającą się recesję. Dane zaskoczyły inwestorów negatywnie, powodując szok na rynkach. Zatrudnienie wzrosło jedynie o 114 tysięcy, co było znacznie poniżej oczekiwań. Dodatkowo, ponowny wzrost stopy bezrobocia do 4,3% zapalił na rynku ostrzegawczą lampkę. Zgodnie z regułą amerykańskiej ekonomistki Claudii Sahm, prawdopodobieństwo recesji wzrasta, gdy stopa bezrobocia jest o co najmniej 0,5 punktu procentowego wyższa od najniższego poziomu z poprzednich dwunastu miesięcy. W lipcu ten wskaźnik przekroczył granicę, wynosząc 0,53 punktu procentowego, co w teorii sugeruje, że recesja jest już na horyzoncie.
Czy gospodarka USA zmierza w stronę recesji?
W przeszłości sygnały o zbliżającej się recesji pojawiały się zazwyczaj kilka miesięcy po jej faktycznym rozpoczęciu. Jeśli obecne dane są prawidłowe, szczyt cyklu koniunkturalnego mógł nastąpić już w kwietniu tego roku. Co ciekawe, dane po tym terminie nadal wskazywały na wciąż dobrą kondycję gospodarki. Wzrost bezrobocia może być częściowo związany z rosnącą imigracją, co zwiększa liczbę osób poszukujących pracy. Warto zauważyć, że wskaźnik osób zwolnionych wśród bezrobotnych pozostaje stabilny, co sugeruje, że firmy nie zaczęły masowo redukować zatrudnienia.
Na wzrost bezrobocia mogły również wpłynąć czynniki zewnętrzne, takie jak huragan Beryl, który dotknął Stany Zjednoczone w lipcu i mógł zniekształcić dane. Choć liczby z raportu NFP nie są katastrofalne, reakcja rynku była gwałtowna. W kolejnych dniach nastąpiło jednak odreagowanie, co sugeruje, że inwestorzy zaczęli chłodno analizować dane. Przypomnijmy, że w lipcu powstało ponad 100 tysięcy nowych miejsc pracy, co zapewnia pewien bufor bezpieczeństwa.
Fed na rozdrożu: Czy czekają nas dalsze cięcia stóp procentowych?
Jednym z kluczowych tematów pozostaje polityka Rezerwy Federalnej. Spekuluje się, że to Fed, poprzez utrzymywanie wysokich stóp procentowych, może być odpowiedzialny za ewentualne wywołanie recesji. Jeśli dojdzie do obniżki stóp procentowych we wrześniu, okres utrzymywania kosztu pieniądza na historycznie wysokim poziomie wyniesie 15 miesięcy. To więcej niż podczas poprzednich cykli. Obecnie realna stopa procentowa w USA wynosi 2,9%, co jest wartością powyżej neutralnego poziomu, szacowanego na 1,2%.
Przewodniczący Fed, Jerome Powell, podczas ostatniej konferencji prasowej jasno dał do zrozumienia, że rynek pracy zaczyna wyraźnie spowalniać, co skłania Fed do koncentrowania się na tym obszarze. Choć cel, jakim była kontrola inflacji, został osiągnięty, teraz Fed musi zadbać o to, aby nie doprowadzić do nadmiernego spowolnienia gospodarczego.
Co dalej z polityką monetarną?
Pytanie, które obecnie nurtuje inwestorów, brzmi: jak mocno i jak często Fed będzie reagował? Czy wystarczą cięcia stóp procentowych o 25 punktów bazowych, czy może rynek ma rację, zakładając trzy redukcje kosztu pieniądza, w tym jedną o 50 punktów bazowych we wrześniu?
Przedstawiciele amerykańskiego banku centralnego starają się tonować nastroje, i na razie wydaje się, że im się to udaje. Choć indeksy na Wall Street są wciąż daleko od swoich historycznych rekordów, widać odreagowanie wywołane przez aktywację popytu. Zmienność na rynkach została złagodzona, ale podwyższona czujność wciąż powinna nam towarzyszyć.
Wnioski płynące z ostatnich wydarzeń pokazują, jak skomplikowana jest sytuacja na rynkach finansowych i jak wiele czynników może wpływać na ich dynamikę. Inwestorzy powinni trzymać rękę na pulsie i bacznie obserwować działania Fed oraz globalne trendy gospodarcze, aby odpowiednio dostosować swoje strategie inwestycyjne.