Co czeka rynek w czwartym kwartale roku?
Rynek Forex – EUR/PL a EUR/USD
Jednorazowy ruch czy początek cyklu podwyżek? – takie pytanie nurtuje Polaków po zaskakującej decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych o 40 pb. do poziomu 0,5 proc. Enigmatyczna odpowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego zrodziła więcej pytań, niż odpowiedzi. Przyszłe decyzje w tej sprawie mają być podejmowane na bieżąco w oparciu o rozwój koniunktury i inflacji. Po szybkim wzroście, złoty naturalnie znów się osłabił.
Na początku października zmienność na EUR/PLN wyraźnie wzrosła. Na przełomie III i IV kwartału kurs znajdował się w okolicach 4,64, czyli w okolicach maksimów post-pandemicznych. Ostatni raz polska waluta była tak słaba w 2008 roku. Potencjał deprecjacyjny złotego został jednak w średnim terminie dość mocno wyczerpany. Oczekujemy na koniec IV kwartału, że EUR/PLN będzie w okolicach 4,50. Uważamy również, że przy utrzymującej się inflacji na podwyższonym poziomie, NBP zdecyduje się na kolejne kroki.
Wysoka inflacja ma obecnie pozytywny wpływ na USD oraz negatywny na euro. Rynek zakłada bowiem, że amerykańska Rezerwa Federalna będzie reagować bardziej aktywnie niż Europejski Bank Centralny. Zakładany jest spadek EUR/USD do poziomu między 1,15 – 1,14 po czym oczekujemy korekty wzrostowej ponownie w okolice 1,17. Zwyżki w notowaniach mogą nastąpić jeszcze w tym roku.
Ceny ropy – jest drogo, będzie jeszcze drożej
W IV kwartale na rynku najprawdopodobniej utrzyma się niedobór ropy, której ceny – napędzane kryzysem energetycznym – rosną z tygodnia na tydzień. Zwiększona produkcja surowca wynika między innymi z wysokich cen gazu w niektórych regionach świata, m.in. w Bangladeszu. Oczekujemy wzrostu cen ropy brent do poziomu 87 USD. Następnie możliwa jest korekta techniczna w notowaniach.
Wiele czynników ryzyka na rynku akcyjnym
Globalny rynek akcji wszedł w czwarty kwartał z lekką zadyszką, ale historycznie końcówka roku dla rynku akcji była raczej pozytywna. Pesymistyczne nastroje wywołuje natomiast sytuacja chińskich deweloperów. Pomijając fatalną kondycję największej firmy deweloperskiej Evergrande, o przesunięcie terminu spłaty zobowiązań poprosił inwestorów kolejny koncern Państwa Środka. Nie pociesza także niepewność w sprawie kolejnych covidowych restrykcji, choć te nie powinny tym razem poturbować rynku tak jak w marcu. Po długoterminowym wzroście kurs US500 (kontrakt oparty o S&P500) powoli traci impet. Na koniec roku ma szansę zbliżyć się do 4700 pkt, jednak warunkiem jest brak większych zawirowań ekonomiczno-politycznych.
Amerykańsko-chińska walka o kryptowaluty
Co czeka rynek kryptowalut? Piłka jest po stronie polityków. Od dawna bitcoin jest na celowniku władz wielu państw, oficjalnie ze względu na szkody, jakie jego wykopywanie przynosi środowisku. Podczas gdy Chiny sprzyjają kryptowalutom, Stany Zjednoczone dążą do ich regulacji. Przewidujemy jednak, że zmiany prawne nie będą na tyle drastyczne, by zniechęcać inwestorów do rynku. Wręcz przeciwnie, w dalszej perspektywie może przełożyć się na większe zainteresowanie, co powinno wspierać wycenę.
Więcej w najnowszym e-booku 5 prognoz na czwarty kwartał 2021. Kliknij tutaj i pobierz za darmo