Euro traci, „Super Mario” odchodzi. Kim jest „najbardziej wpływowy człowiek w Europie”?
Zawód: prezes
Posągowa, sztywna postać Draghiego i jego kamienne spojrzenie budzą strach inwestorów. Włoski ekonomista jest rodowitym rzymianinem, razem z przyszłym szefem Ferrari chodził do elitarnej szkoły jezuickiej, założonej w 1551 r. przez samego Ignacego Loyolę. „Mario od dziecka był perfekcyjnie ubrany: granatowy garnitur, krawat, starannie zaczesana fryzura. W szkole wiele razy próbowaliśmy go poczochrać, ale nigdy nam się nie udało” – wspomina di Montezemolo. I dodaje żartobliwie: „Już wtedy szykował się na szefa EBC”.
Mario Draghi pracę doktorską z ekonomii napisał u dwóch noblistów Roberta Solowa i Franca Modiglianiego. Obronił ją w 1977 na MIT, po czym wrócił do Włoch, by wykładać m.in. w Trydencie, Padwie, Wenecji, a potem we Florencji.
Teoretyk z praktyką
W latach 80. został dyrektorem wykonawczym Banku Światowego, a w 1991 r. dyrektorem generalnym włoskiego ministerstwa skarbu. Zbudował silną pozycję i na stanowisku przetrwał pięciu ministrów i aferę Tangentopoli, która zmiotła ze sceny politycznej dwie trzecie urzędników. W tym okresie Draghi zajmował się tworzeniem nowego prawa finansowego i przygotowaniem Włoch na przyjęcie euro.
W 2002 zerwał z polityką i został wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym Goldman Sachs International. W tym samym czasie premierem został Silvio Berlusconi. Ucieczka od widma kłopotów do banku, którego klientem była zadłużona Grecja, nie wieszczyła dobrze. Draghi wciąż twierdzi, że nie przyłożył ręki do kreatywnej księgowości, która pomogła Grecji wejść do strefy euro.
Kontrowersje
Grecka afera w nie przeszkodziła mu w zajęciu stanowiska prezesa włoskiego banku centralnego – Banca d’Italia. Co więcej – dołączył do elitarnej Grupy G30, czyli grona najbardziej wpływowych finansistów świata. Mimo że europejska rzeczniczka praw obywatelskich Emily O'Reilly stwierdziła potencjalny konflikt interesów i zaleciła Draghiemu rezygnację z członkostwa w G30, ten sugestię zignorował.
W 2011 roku został prezesem Europejskiego Banku Centralnego. Miał zmienić jego wizerunek i tak też zrobił. Dwa miesiące po tym, jak objął stanowisko nastąpił kryzys wypłacalności państw strefy euro, więc Draghi sięgnął po pożyczki – w sumie na kwotę ponad 1 bln euro. To do niego należy słynne zdanie, że „EBC zrobi wszystko, co konieczne, by je ocalić”, co w praktyce oznaczało obietnicę. że bank jest gotów kupować obligacje zagrożonych państw.
Słowa Draghiego odebrano jako zapowiedź ratunku dla bankrutów, ale też wyzwanie rzucone bankierom. Obie grupy zderzyły się z rozczarowaniem, bo umowa pomocy zawierała listę haczyków tj. ostre programy oszczędnościowe. Operacja „gruba Bertha” ratująca wspólną walutę popchnęła strefę ku integracji gospodarczo-walutowo-politycznej.
Następczyni
Przewodniczący Rady Europy Donald Tusk poinformował 2 lipca, że Rada Europejska nominuje na szefową Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. 63-letnia Francuzka od ośmiu lat kieruje Międzynarodowym Funduszem Walutowym i byłaby pierwszą kobietą na stanowisku prezesa EBC.
Reuters prognozuje, że zatwierdzenie tej nominacji będzie formalnością, choć kandydaturę Lagarde muszą zaakceptować Parlament Europejski oraz rada prezesów EBC.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zapoznaj się z relacją z konferencji prasowej.