Jak wykorzystać potencjał rynku w 2024 roku? Poznaj prognozy analityków OANDA TMS Brokers

Czy giełda będzie kontynuować wzrosty rozpoczęte w 2023 roku? Jakie trendy na rynkach wyznaczy cykl dekadowy i prezydencki w USA? Co przyniesie nadchodzący “halving” na bitcoinie? Łukasz Zembik i Wojciech Białek przedstawiają swoje analizy w najnowszym ebooku.

Rok 2024 na rynkach

 

Wydaje się, że najważniejszymi czynnikami wpływającymi na rynek w 2024 r. będą inflacja i stopy procentowe. Droższy pieniądz będzie oznaczał wyższe koszty pożyczek dla konsumentów i przedsiębiorstw, negatywnie wpływając na wzrost gospodarczy i rentowność. Wysokie ceny natomiast będą oddziaływać na decyzje zakupowe, co ograniczy popyt i również przełoży się na spowolnienie globalnej koniunktury głównie w pierwszej połowie roku.

 

Spowolnienie gospodarcze w USA

 

Gospodarka Stanów Zjednoczonych radziła sobie bardzo dobrze jeszcze w III kwartale 2023 roku. Na początku nowego roku prawdopodobnie jednak otrzymamy więcej danych wskazujących na ochłodzenie. Do mocniejszego spowolnienia graniczącego z recesją dojdzie w USA prawdopodobnie w II oraz III kwartale 2024 roku, kiedy uwidoczni się tłumiący efekt wcześniejszych dynamicznych podwyżek stóp procentowych. W całym przyszłym roku realne PKB wg założeń Rezerwy Federalnej powinno wynieść 1,4 proc., a w 2025 r. - 1,8 proc. 

Jeśli chodzi o inflację, najnowsze projekcje Fed-u wskazują, że wskaźnik główny PCE w 2024 roku wyniesie średnio 2,4 proc., podobnie jak miara bazowa. Według prognoz obie wartości zbliżą się do celu Fed-u wynoszącego 2 proc. w 2025 roku. 

Amerykański bank centralny spodziewa się trzech obniżek stóp procentowych w przyszłym roku, a nie - jak wcześniej zakładano - dwóch. Jednocześnie oczekuje się, że gospodarka doświadczy „miękkiego lądowania”. W związku ze spadkiem inflacji wzrosło prawdopodobieństwo, że Fed obniży stopy procentowe przed połową 2024 roku. Reakcja rynkowa po grudniowym posiedzeniu była zrozumiała. Dolar stracił na wartości, spadły rentowności amerykańskich obligacji, a indeksy giełdowe zyskały.

 

 

Cykle kalendarzowe w USA a amerykańskie akcje

 

Ciekawy wpływ na rynek mogą mieć dwa amerykańskie cykle kalendarzowe - 4-letni „cykl prezydencki” (standardowy 4-letni cykl trwania kadencji prezydenta Stanów Zjednoczonych pomiędzy kolejnymi wyborami) oraz 10-letni „Decennial Pattern” (cykl dekadowy). 

Na czym polega “cykl prezydencki”? Urzędująca w Białym Domu administracja próbuje poprzez bezpośrednio prowadzoną politykę fiskalną wysłać do następnych wyborów prezydenckich „zadowolonych” wyborców. To wymaga zastosowania odpowiednio wcześniej narzędzi polityki fiskalnej, których opóźnione pozytywne skutki (np. niska stopa bezrobocia) pojawią się w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory prezydenckie. Rynek akcji wychwytuje tę przedwyborczą stymulację fiskalną odpowiednio wcześniej. Z tego wynika niezawodna od 90 lat spekulacyjna reguła zalecająca kupno S&P 500 na koniec III kwartału trzeciego roku po wyborach prezydenckich w USA i sprzedaż 5 kwartałów później na koniec trzeciego roku po wyborach. 

Zgodnie z „decennial pattern” amerykańskie akcje należy kupować pod koniec III kwartału roku dekady o dacie kończącej się 2-ką. Trzeba uczciwie przyznać, że racjonalne wyjaśnienie „decennial pattern” jest znacznie trudniejsze niż to jest w przypadku „cyklu prezydenckiego”, tym niemniej istnienie tego fenomenu jest od dawna obserwowane na rynku akcji w USA. 

Te dwa cykle – 4-letni „cykl prezydencki” i 10-letni „decennial pattern” - synchronizują się co 20 lat (20 to najmniejsza wspólna wielokrotność liczb 4 i 10). Innymi słowy co 20 lat wypada moment optymalny dla kupna amerykańskich akcji z punktu widzenia obu tych cykli równocześnie. Zgodnie z tą koncepcją amerykański rynek akcji od nieco ponad roku znajduje się w bardzo sprzyjającym wzrostom cen amerykańskich akcji okresie „decennial pattern” i na razie nie widać specjalnych powodów, by tym razem ta wzrostowa faza 20-letniego cyklu miała okazać się wyjątkowo krótka. 

 

Koniec recesji  w strefie euro, ale bez dynamicznego odbicia

 

Najnowsze prognozy EBC zakładają, że realny PKB w 2024 roku w całej strefie euro uplasuje się na poziomie 0,8 proc., natomiast dopiero od 2025 roku możemy spodziewać się wzrostu oscylującego wokół 1,5 proc. W porównaniu do szacunków wrześniowych, obecne projekcje zostały zrewidowane w dół. Gospodarka wyjdzie z recesji prawdopodobnie wiosną 2024 roku, ale nie należy spodziewać się dynamicznego odbicia. EBC raczej obniży stopy procentowe później niż Fed, co wynika głównie z ryzyka podbicia inflacji w średnim terminie w związku z utrzymującą się wysoką presją płacową.  

Ekonomiści z EBC oczekują, że w 2024 roku inflacja będzie wynosić średnio poniżej 3 proc. Tu z pewnością dużą rolę odegrały najnowsze odczyty za listopad, a pozytywny wpływ na nie miały niższe ceny usług. Oczywiście istnieją czynniki ryzyka, które mogą podbić dynamikę wzrostu cen. Są nimi na pewno napięcia geopolityczne i wpływ ich na notowania ropy. Nie należy także zapominać o wciąż rosnących wynagrodzeniach, które zwiększą koszty przedsiębiorstw i spowodują, że zostaną one w dużym stopniu przerzucone na konsumentów.

 

Rynek ropy naftowej i obawy o nadpodaż

 

Rynek zaczął wyceniać prawdopodobną nadpodaż ropy naftowej na początku 2024 roku, jednak obawy o nią są prawdopodobnie nieco przesadzone. Należy pamiętać, że decyzje podjęte przez OPEC+ pod koniec listopada 2023 roku finalnie zacieśnią sytuację na rynku. Arabia Saudyjska planuje kontynuować dobrowolne cięcia produkcji o 1 mln baryłek dziennie do końca I kwartału 2024 roku. Z kolei Rosja zamierza zredukować swój eksport ropy o 500 tys. baryłek dziennie w analogicznym okresie. Wcześniej nastąpiły już cięcia w wysokości 300 tys. baryłek. Na tym nie koniec. Inne kraje (Irak, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt) oznajmiły, że też będą partycypować w redukcji podaży i łącznie chcą zmniejszyć wydobycie o 700 tys. baryłek w pierwszych trzech miesiącach nowego roku. Łącznie dobrowolne cięcia są na poziomie 2,2 mln baryłek. 

Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że te działania spowodują, że na rynku nie dojdzie do zjawiska dużej nadpodaży. Warunkiem jest jednak to, że deklaracje krajów z OPEC+ muszą mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistych działaniach. Istnieje jednak ryzyko, że po I kwartale 2024 roku dobrowolne cięcia mogą przestać obowiązywać i wówczas rynek może być lepiej zaopatrzony w ropę naftową. 

 

 

Euforia związana ze sztuczną inteligencją – które spółki mają dalszy potencjał do wzrostu?

 

Ostatnie lata przyniosły znaczący wzrost popularności dziedziny AI (artificial intelligence) za sprawą udostępnienia szerokiej publiczności przez Open AI programu ChatGPT (Chat Generative Pre-trained Transformer), którego możliwości wzbudziły na świecie sporą sensację. Można oczekiwać dalszego dynamicznego rozwoju tej stosunkowo nowej dziedziny. 

Jedną ze spółek korzystających z tego “boomu” jest NVIDIA. Kurs akcji spółki w latach 1999-2020 przebywał w obrębie kanału długoterminowego trendu wzrostowego, a następnie opuścił go górą. W 2022 roku wykonał ruch powrotny do poziomu górnego ograniczenia tego kanału, po czym od października ub.r. wznowił zwyżkę. Kurs znajduje się obecnie powyżej swojej rosnącej średniej 50-tygodniowej, która przebywa powyżej zwyżkującej średniej 200-tygodniowej kursu. 

 

Przed nami kolejny "halving" na Bitcoinie – co z tego wyniknie?

 

Co 4  lata liczba bitcoinów przyznawanych „wydobywającym” je „górnikom” (prawdopodobieństwo ich „wykopania”) jest zmniejszana o połowę, co ma czynić ten instrument odpornym na inflację. Proces ten – określany jako „halving” - będzie trwał do prawdopodobnie ok. 2140 roku, kiedy to wszystkie 21 milionów bitcoinów zostanie „wydobytych”. Poprzednie tego typu operacje miały miejsce 28 listopada 2012, 9 lipca 2016, 11 maja 2020. Termin następnej szacowany jest na kwiecień 2024 roku czyli za ok. 3 miesiące.

Można próbować spekulować, że  znany z poprzednich “halvingów” schemat wzrostowy na kursie BTC/USD znów się powtórzy, chociaż przeszłe doświadczenia sugerują, że tym razem ostateczna skala tej domniemanej trwającej średnio niecałe 16 miesięcy zwyżki kursu BTC/USD może być ponownie niższa od poprzedniej. Być może kulminować będzie w okolicach okresu maj-listopad 2025. 

 

 

Zapraszamy do lektury!

 

Pokaż datę publikacji treści: 

Być może zainteresuje Cię również:

2024-11-21 11:18
Rynek indeksów w listopadzie 2024: między euforią a niepewnością
2024-11-20 12:17
Powrót Trumpa: Co wynik wyborów w USA oznacza dla rynków finansowych, walutowych i surowcowych?
2024-11-15 11:29
Zobacz pomysły inwestycyjne na realnym rachunku maklerskim. Zapraszamy na “Live trading”
2024-11-14 16:09
Przegląd rynku złota w listopadzie 2024: wpływ wyborów, popyt banków centralnych i prognozy na przyszłość
2024-10-29 09:41
Jak wybory prezydenckie w USA mogą wpłynąć na pary walutowe?
2024-10-28 15:39
Rynki dzień po głosowaniu. Jak zareaguje Wall Street? Webinar z Piotrem Zającem
2024-10-22 14:18
Przegląd rynku indeksów – październik 2024: kluczowe trendy
2024-10-21 16:30
Co czeka rynki w ostatnim kwartale 2024 roku? Poznaj prognozy OANDA TMS Brokers
2024-10-17 12:10
Żabka debiutuje na giełdzie! Akcje spółki już teraz dostępne w ofercie OANDA TMS Brokers
2024-10-11 12:59
Amerykanie na ostatniej prostej. Zapraszamy na webinar z gościem specjalnym, Marcinem Tuszkiewiczem!

Kontrakty na różnicę są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej.
74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty w wyniku handlu kontraktami na różnicę u niniejszego dostawcy.
Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty na różnicę, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.