Kamala Harris: jak jej nastawienie polityczne i gospodarcze może wpłynąć na rynki finansowe
Co wybór Kamali Harris na prezydenta USA mógłby oznaczać dla rynków finansowych
Nagłe wycofanie się Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję wywróciło kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych do góry nogami. Powszechnie uważa się, że nową kandydatką Demokratów w nadchodzących wyborach zostanie obecna wiceprezydent, Kamala Harris. W listopadzie 2024 roku miałaby się zmierzyć z liderem Republikanów, Donaldem Trumpem.
Harris identyfikuje się z progresywnym skrzydłem Partii Demokratycznej, które dąży do bardziej radykalnych zmian niż „centrowi” Demokraci, tacy jak prezydent Biden. Jako wiceprezydent wspierała politykę Bidena, ale wcześniej w swojej karierze opowiadała się za bardziej innowacyjnymi rozwiązaniami.
Czy jako prezydent USA Kamala Harris będzie promować politykę progresywną, czy raczej zbliży się do centrum Partii Demokratycznej? Odpowiedź na to pytanie może mieć znaczący wpływ na rynki finansowe.
Kamala Harris jako wiceprezydent
Tradycyjnie, od wiceprezydenta USA oczekuje się wsparcia i promowania polityki prezydenta. Harris pełniła rolę kluczowej doradczyni prezydenta Bidena zarówno w sprawach krajowych, jak i zagranicznych, ale ostatecznie funkcja zastępcy prezydenta jest rolą wspierającą, w związku z czym Harris przez ostatnie cztery lata działała w cieniu Bidena.
Sprawując tę posadę, Harris sumiennie wspierała politykę administracji Bidena, ale aby wygrać z Donaldem Trumpem, będzie musiała wypracować własną tożsamość jako kandydatka na prezydenta i wyraźnie określić swoje stanowisko w kluczowych kwestiach. Jej kampania wyborcza w nadchodzących miesiącach rzuci więc światło na to, jaką politykę może realizować w przypadku zwycięstwa w wyborach. Przyjrzyjmy się niektórym kluczowym kwestiom, z którymi Harris będzie musiała się zmierzyć jako kandydatka Demokratów i, jeśli wygra wybory, jako prezydent.
Harris: prawdopodobna kandydatka Demokratów w wyborach
Kamala Harris została oficjalnie ogłoszona kandydatką na prezydenta USA z ramienia Partii Demokratycznej podczas Narodowej Konwencji Demokratów w Chicago. Harris już ożywiła nastroje w partii, które były minorowe po katastrofalnym występie prezydenta Bidena w debacie z Donaldem Trumpem. Pojawiły się poważne pytania dotyczące zdrowia Bidena. Energiczna i młoda Harris zmobilizowała Demokratów.
Od czasu ogłoszenia przez prezydenta Bidena, że nie będzie on ubiegał się o reelekcję (automatycznie Harris stała się faworytką do otrzymania nominacji), Demokraci zyskali w sondażach. Kluczowe pytanie brzmi, czy ten impet utrzyma się w nadchodzących miesiącach. Harris i Trump są obecnie na równi w sondażach, co powinno zapewnić ekscytujący wyścig do Białego Domu.
Harris a zmiany klimatyczne
Podczas swojej nieudanej kampanii prezydenckiej w 2020 roku Harris stwierdziła, że sprzeciwia się odwiertom morskim oraz szczelinowaniu hydraulicznemu, czyli procesowi, który polega na łamaniu skał w celu wydobycia ropy i gazu. Kandydatka Demokratów zapowiedziała również, że jako prezydent zakazałaby dzierżawy ropy i gazu na terenach publicznych.
Harris może pochwalić się silnym wsparciem dla inicjatyw ekologicznych i walki ze zmianami klimatycznymi. Jako senator Stanów Zjednoczonych była współwnioskodawczynią Zielonego Nowego Ładu, który został wprowadzony w lutym 2019 roku podczas administracji Obamy. Ta niewiążąca propozycja wzywała rząd federalny do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i przejścia na 100% czystą energię w ciągu 10 lat.
Prezydent Biden podjął kroki w celu zastąpienia energii z paliw kopalnych energią odnawialną oraz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w USA o połowę do 2030 roku. Jako prezydent, Harris prawdopodobnie będzie kontynuować tę politykę lub działać jeszcze szybciej niż Biden, aby zmniejszyć zależność od ropy i gazu oraz walczyć ze zmianami klimatycznymi.
Wsparcie Harris dla środowiska kontrastuje z podejściem Donalda Trumpa do kwestii ekologicznych. Jako prezydent, Trump bagatelizował zmiany klimatyczne, cofnął krajowe przepisy dotyczące ochrony środowiska i wycofał się z porozumienia paryskiego. Zdecydowanie popiera on też rozwój krajowej produkcji ropy naftowej i jest za sprzedażą koncesji na ropę i gaz na terenach publicznych.
Zobowiązania Harris będą kosztowne w realizacji, a rynki finansowe mogą nie być zadowolone z dodatkowych kosztów, jakie przemysł i przedsiębiorstwa będą musiały ponieść w celu sfinansowania tych inicjatyw środowiskowych.
Harris i polityka gospodarcza
Propozycja podatku majątkowego
Kamala Harris wspiera progresywną politykę gospodarczą, która obejmuje krajowy podatek majątkowy. W marcu 2024 r. administracja Bidena opublikowała propozycję budżetu, w której wezwano do wprowadzenia rocznego 25-procentowego minimalnego podatku od osób fizycznych o dochodach i aktywach powyżej 100 milionów dolarów.
Harris powiedziała, że propozycja budżetowa została przedstawiona przez prezydenta Bidena i nią samą. Teraz pytanie brzmi, czy próbowałaby ona przeforsować podatek majątkowy w Kongresie, gdyby została wybrana na prezydenta?
Propozycja podatku majątkowego, który podniósłby stawki podatkowe dla osób zamożnych, oznaczałaby znaczne odejście od obecnej polityki podatkowej USA. Harris mogłaby uczynić "opodatkowanie bogatych" głównym tematem kampanii wyborczej. Polityka ta jest diametralnie różna od podejścia Donalda Trumpa i Republikanów, którzy zdecydowanie sprzeciwiają się jakimkolwiek podwyżkom podatków.
Propozycja podniesienia płacy minimalnej
Prezydent Biden próbował podnieść federalną płacę minimalną z 7,25 USD do 15 USD za godzinę, ale napotkał opór w Kongresie. Harris jest zwolennikiem płacy minimalnej w wysokości 15 USD i prawdopodobnie wznowiłaby wysiłki na rzecz osiągnięcia tego celu jako prezydent.
Wielu właścicieli firm jest jednak zdecydowanie przeciwnych tak gwałtownemu wzrostowi, argumentując, że zmusiłoby ich to do zwolnienia pracowników lub nawet całkowitego zamknięcia działalności. Podobnie jak w przypadku podatku majątkowego, znaczna podwyżka płacy minimalnej spotkałaby się z dużym sprzeciwem w Kongresie.
Harris i polityka handlowa
Zaangażowanie w handel wielostronny
Pod rządami administracji Bidena filarem polityki handlowej USA był multilateralizm, który zakłada zawieranie umów handlowych między kilkoma krajami. To podejście opiera się na bliższych relacjach między USA a ich partnerami handlowymi oraz na międzynarodowej współpracy w globalnym handlu.
Można oczekiwać, że jako prezydent, Kamala Harris będzie kontynuować rozwój handlu z innymi krajami poprzez multilateralizm. Może ona nadać polityce handlowej swój własny charakter, wykorzystując umowy handlowe do poprawy praw pracowniczych (zarówno w USA, jak i za granicą) oraz do ochrony środowiska nawet bardziej niż administracja Bidena.
Takie kooperatywne podejście do polityki handlowej byłoby całkowicie sprzeczne ze stanowiskiem Trumpa, który promuje politykę „America First” i nie uważa praw pracowniczych ani środowiska za priorytety.
Stanowisko Harris w polityce zagranicznej
Jako wiceprezydent, Harris miała ograniczony kontakt z polityką zagraniczną w porównaniu do prezydenta Bidena, który ma dziesięciolecia doświadczenia w tym obszarze. Harris spędziła ostatnie cztery lata na realizowaniu agendy polityki zagranicznej Bidena i nie ma jasno określonego własnego stanowiska w tych kwestiach.
Amerykański wyborca jest bardziej zainteresowany kwestiami wewnętrznymi, takimi jak inflacja, niż polityką zagraniczną. Konflikt na Ukrainie jest jednak międzynarodowym punktem zapalnym z udziałem USA, a Harris będzie musiała podczas kampanii wyborczej przedstawić swój pogląd dotyczący wojny oraz innych kwestii globalnych Powinno to zapewnić lepsze zrozumienie nastawienia Harris na kwestie polityki zagranicznej.
Stanowisko Harris wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej
Wojna między Ukrainą a Rosją trwa od ponad dwóch lat i nie widać jej końca. Prezydent Biden był silnym zwolennikiem ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Harris również pokazała już swoje poparcie dla Ukrainy. Po tym, jak została potencjalną kandydatką na prezydenta, jej pierwszym telefonem do zagranicznego przywódcy była rozmowa z szefem sztabu Zełenskiego. Stanowisko to stoi w ostrym kontraście z postawą Donalda Trumpa, który wezwał do zakończenia amerykańskiej pomocy dla Ukrainy.
Harris: "Nadszedł czas", by zakończyć wojnę w Strefie Gazy
Wojna w Strefie Gazy trwa już prawie rok, a napięcia między Izraelem, Libanem i Iranem są coraz większe. Prezydent Biden wykazał silne poparcie dla Izraela, ale jednocześnie wzywał do zachowania szczególnej ostrożności w celu zminimalizowania ofiar wśród ludności cywilnej w Strefie Gazy.
Harris jest bardziej krytyczna niż Biden w kwestii prowadzenia przez Izrael wojny w Strefie Gazy. Jako prezydent, prawdopodobnie będzie kontynuowała amerykańskie wsparcie wojskowe i finansowe dla Izraela, ale może być bardziej konfrontacyjna wobec prawicowego rządu Izraela niż Biden.
Kwestia migracji
W 2021 r. administracja Bidena stanęła w obliczu napływu nielegalnej imigracji z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Wielu migrantów pochodziło z Ameryki Środkowej, w szczególności z Salwadoru, Gwatemali i Hondurasu. Prezydent Biden zlecił Kamali Harris znalezienie rozwiązań dla pierwotnych przyczyn migracji z Ameryki Środkowej.
Harris nigdy nie była odpowiedzialna za granicę z Meksykiem, ale mimo to zarówno Republikanie, jak i Demokraci krytykowali ją za ostry kryzys migracyjny na granicy, ponieważ nielegalna imigracja osiągnęła nowe rekordy pod rządami Bidena. Republikanie określili ją mianem "granicznego cara", któremu nie udało się powstrzymać tego procesu i oczekuje się, że zintensyfikują te ataki podczas kampanii wyborczej.
Można oczekiwać, że jako prezydent, Harris pójdzie w ślady Bidena i opowie się za humanitarną reakcją na nielegalną imigrację na granicy z Meksykiem. Może to oznaczać prowadzenie negocjacji z Meksykiem, Salwadorem, Gwatemalą i Hondurasem. Harris głośno mówiła o prawach człowieka dla nielegalnych imigrantów, a jako kandydatka na prezydenta w 2019 r. przedstawiła plan ochrony milionów ludzi przed deportacją.
Stanowisko Harris ostro kontrastuje z obietnicą Donalda Trumpa dotyczącą deportacji opisywanej grupy obcokrajowców, jeśli zostanie on wybrany na prezydenta.
Podsumowanie
Oczekiwania wobec wyborów prezydenckich w USA w listopadzie 2024 roku zostały zakłócone po decyzji prezydenta Bidena o nieubieganiu się o reelekcję zaledwie na cztery miesiące przed dniem wyborów. Aktualnie wiceprezydent USA Kamala Harris jest już oficjalną kandydatką Demokratów na prezydenta i to ona zmierzy się z Republikaninem Donaldem Trumpem.
Harris była częścią postępowego skrzydła Partii Demokratycznej, ale jako wiceprezydent wspierała politykę Bidena, który jest bardziej centrowy. Oczekuje się, że będzie ona odróżniać się od Bidena, choć pozostaje kwestią otwartą, czy w przypadku zwycięstwa w wyborach, przyjmie bardziej lewicowe stanowisko niż poprzednik, czy też przesunie się do centrum.