Marzec rekordów. Co jeszcze nas czeka giełdzie?
Wojna za naszą wschodnią granicą trwa już dwa tygodnie. W odpowiedzi na agresję rosyjską Zachód nałożył na Rosję liczne sankcje, w tym zadecydował o odcięciu kraju od systemu bankowości międzynarodowej SWIFT. Decyzje te wpłynęły jednak nie tylko na gospodarki stron konfliktu, ale i całą Europę.
Rubel na dnie, a z nim… złoty?
Rosja ucierpi nie tylko z powodu sankcji finansowych, ale także z powodu ograniczeń eksportowych. Dotyczą one urządzeń do rafinacji ropy naftowej, części samolotów, półprzewodników itp. Wiele firm wycofało się z rynku rosyjskiego, m.in. globalne giganty jak Coca-Cola (po wcześniejszej presji ze strony internautów) czy McDonald’s.
Bank centralny Rosji w tym momencie może kupować ruble sprzedając złoto lub juany. Agencja S&P obniżyła rating kredytowy państwa do poziomu śmieciowego. Do bankomatów ustawiły się kolejki ludzi. Popyt na gotówkę wzrósł 58-krotnie. Niestety nie tylko rubel ma się fatalnie. Wojna dotknęła także złotego. Kurs EUR/PLN w pewnym momencie przekroczył 5 złotych. RPP stara się uratować sytuację, podnosząc stopy procentowe. Czy czeka nas największy kryzys od transformacji systemowej?
Szok na stacji benzynowej
Kraje Zachodu starają się zapobiec dalszemu wzrostowi cen ropy. Rozważa się na przykład skoordynowane uwolnienie strategicznych rezerw ropy naftowej. Mówi się o 60 mln baryłek, z czego połowę miałyby dostarczyć USA, a drugą połowę inne kraje będące głównymi konsumentami ropy. Póki co nie wypracowano jednak odpowiedniego rozwiązania.
Co jeszcze zaskoczy nas w marcu? Sprawdź najnowsze trendy rynkowe TUTAJ.