Złoto i pallad zadziwiają inwestorów. Sprawdź 7 prognoz na 2020 rok
We wtorek deprecjacja złota napędzana jest informacją, że Stany Zjednoczone przestały uważać Chiny za manipulatora walutowego. Złoto jest więc w odwrocie, bo zmieniły się nastroje inwestorów. Po rekordowych 7-letnich szczytach mieliśmy duży spadek. Silny wystrzał był pokłosiem dramatycznych wydarzeń na osi Waszyngton-Teheran. Po informacjach, że żadna ze stron nie chce eskalować konfliktu, ceny złota z 1600 USD spadły do 1530 USD za uncję. We wtorkowy poranek kontrakty spot na złoto traciły około 0,8 proc. schodząc do poziomu 1536 USD/u notując czwartą w ciągu ostatnich pięciu sesji przecenę. Z kolei srebro traci około 1,5 proc. Na rynku platyny i palladu również od kilku dni panuje niedźwiedzi sentyment. Zdaniem ekspertów TMS Brokers przecena jest chwilowa, a kolejna fala wzrostowa na metalach szlachetnych jeszcze przed nami.
- W każdym momencie roku powinny się pojawiać czynniki powodujące, że trend wzrostowy złota będzie się utrzymywać. Może ten potencjał nie jest taki duży jak w 2019 r., ale powrót powyżej 1600 USD za uncję jest scenariuszem do zrealizowania - tłumaczy Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers i dodaje "dolar będzie powodował, że wycena złota i innych surowców będzie relatywnie wzrastać".
2020 rok zaczął się dramatycznym wyczekiwaniem na kolejne sygnały zapalne na Bliskim Wschodzie. Mimo tego stosunki USA-Iran, choć napięte, wydają się normalizować, a inwestorzy zakładają, że najgorszego udało się uniknąć i spełnione zostały warunki dla odbicia globalnego wzrostu.
- O wzrost wskaźników makro nie będzie tak łatwo, jak o pompowanie wycen ryzykownych aktywów. Jest to przepis na rozczarowanie i bolesne studzenie rynkowego entuzjazmu, zanim rajd ryzyka znajdzie odbicie w przyspieszającym ożywieniu gospodarczym - ocenia główny ekonomista TMS Brokers Konrad Białas i dodaje: "perspektywy polityki Fed mogą być bardziej gołębie. Przynajmniej jedna obniżka stóp procentowych może nam się w drugim kwartale tego roku pojawić, co będzie powodować, że rentowności obligacji skarbowych nie będą wystarczająco wzrastać. W konsekwencji rynek będzie szukał alternatywy w postaci inwestycji w złoto".
Rekordowo wzrosło, szybko spadło
Królewski metal szybko zyskał, potem stracił, ale tendencja się nie zmieniła - złoto jest na fali i trzyma się blisko poziomów najdroższych od siedmiu lat. Na zaognieniu sytuacji na Bliskim Wschodzie zdrożały również platyna oraz srebro, a pallad przebijał historyczne szczyty. Tak jak złoto - metale te zostały przecenione, gdy nastąpił spadek napięcia geopolitycznego, ale analitycy widzą potencjał do zwyżek. Pytanie więc brzmi: czy to wichry niepewności kierują inwestorów do bezpiecznych przystani? A może chodzi o politykę banków centralnych?
Metale szlachetne zyskują w czasach niepewności, ale to, co się ostatnio dzieje to ewenement ostatnich lat. Pierwszy raz w historii notowania palladu osiągnęły poziom 2000 dolarów za uncję. Do góry skoczyły też kursy srebra i platyny, a cena złota przejściowo wzrosła do najwyższych poziomów od niemal 7 lat. Obecnie metale szlachetne są przecenione, jednak analitycy TMS Brokers prognozują, że w 2020 roku nie zabraknie tematów podsycających niepewność inwestorów i generujących na nie popyt.
Rajd cen złota
Mimo wahań analitycy podkreślają, że wzrosty są możliwe i przypominają, że popyt banków centralnych na złoto jest najwyższy od czasów Nixona. - Widzimy popyt na fizyczne złoto ze strony banków centralnych, który już się objawiał w 2019 roku. Nie sądzę by on osłabł - mówi Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers.
Wynika to m.in. z poprawy warunków globalnego ożywienia w Azji oraz zmniejszenie napięć w związku z wojnami handlowymi. Poprawa ta może wskazywać na to, że inwestorzy m.in. z Indii, czy z Chin będą szukać inwestycji w fizyczne złoto. Jednak na uwadze trzeba mieć fakt, że w USA trwa już kampania wyborcza.
- Wybory prezydenckie w USA będą ważne nie tylko dla dolara i Wall Street, kiedy dla ochrony idealnego obrazu gospodarki prezydent Trump będzie sięgał po wszystkie dostępne środki, w tym po ataki na niezależność Fed. Fala negatywnych informacji w tych, jak i zapewne innych tematach, będzie wsparciem dla wzrostów cen złota – tłumaczą autorzy raportu „7 pomysłów jak inwestować pieniądze w 2020 roku”.
W pierwszym tygodniu handlu w nowym roku uzasadnione po atakach obawy o konflikt zbrojny na Bliskim Wschodzie wspierały złoto, które podrożało o blisko 4 proc. Król metali od listopadowego dołka zyskał prawie 9 proc. i ma szansę błyszczeć przez cały rok. Jest to tendencja, która może utrzymać się w dłuższej perspektywie, zwłaszcza że złoto podrożało o 18,5 proc. w 2019 r. Jednak na rynku surowcowym jego blask przyćmił pallad, który w 2019 r. urósł ponad 58 proc.
Prognozy inwestycyjne 2020
By lepiej zrozumieć to, co dzieje się na rynku, należy patrzeć na gospodarkę jako na żywy byt, który nieustannie ewoluuje. Rynki finansowe są wrażliwe na każdą najmniejszą zmianę, czy tweeta. Dlatego warto patrzeć na tendencje mijającego roku i prognozy na następny.
Rok 2019 charakteryzował się niepewnością i uporczywym wyczekiwaniem na rozstrzygnięcia sporów geopolitycznych. Wojny handlowe USA-Chiny i brexit niemal paraliżowały handel na rynkach. Nie brakowało też innych nerwowych momentów. Globalny przemysł znalazł się w poważnych tarapatach, ale ostatecznie inwestorzy uwierzyli, że najgorsze minęło.
Czołowi analitycy TMS Brokers przygotowali więc raport, który rozjaśni jak te wszystkie wydarzenia wpłynęły na rynki finansowe. Ze specjalnego raportu "7 pomysłów jak inwestować pieniądze w 2020" dowiesz się czy: euro w końcu przełamie wieloletnią dominację dolara? Czy funt wyczerpał w 2019 roku przestrzeń do umocnienia? Która z walut szczególnie skorzysta na sytuacji w Chinach? Który towar może obrać drogę kawy, która w kilka tygodni podrożała o 50%? Czy legendarny Harley – Davidson to dinozaur skazany na marginalizację? Który z europejskich rynków akcji jest szczególnie podatny na korektę silnych wzrostów? Dodatkowo poznasz perspektywy dla najważniejszych walut i prognozy ich kursów na 2020 rok!