Zrezygnowanie na rynkach – co dalej z walutami?
Po pierwsze ścieżka Fedu przestała być pewna, a bank zaczął nastawiać rynek na ewentualnie modyfikacje swojej strategii, jeśli warunki ulegną zmianie. W ostatnich komentarzach prezes Powell, ale też wiceprezes Clarida i Kaplan z Fed w Dallas zasugerowali, że rozwój sytuacji globalnej jest dla nich ważny. Zwrócenie uwagi na globalne spowolnienie jest istotną przesłanką, gdyż dotychczas uważano, że gospodarka USA pozostaje odporna na światowe zawirowania (a przynajmniej krajowi konsumenci stwarzają takie wrażenie). A jednak Fed zaczyna testować, czy boczna furtka nie zardzewiała i można tamtędy uciec od dotychczas głoszonego jastrzębiego przekazu.
Po drugie temat wojen handlowych wygrzebuje się na pierwszy plan z uwagą przerzucaną na szczyt G20 pod koniec miesiąca. Gdzieniegdzie kiełkują oczekiwania, że rozmowy przywódców USA i Chin przyniosą zalążki kompromisu, ale prawdopodobnie nie dostaniemy nic więcej poza ogólnikami i sesją zdjęciową dla prasy (plus ewentualnie kilka tłitów ze „złotymi przemyśleniami”).
Po trzecie mamy bałagan na rynku akcji, ropy naftowej i wokół brexitu. W każdym przypadku nie widać jasnego kierunku, który utrzymałby się dłużej niż jeden dzień (a czasem i to jest zbyt długi okres). Niepewność skłania do upłynniania pozycji i trzymania się z boku. Dla reszty oznacza to gorączkowe reakcje na atakujące informacje nie pod kątem rzeczowej interpretacji ich wpływu na cenę, ale w obawie o pochopną reakcję innych uczestników rynku. Brak płynności i pęd do szybkiego zamykania pozycji nakręca paskudą spiralę zmienności.
Jak to wpływa na najważniejsze waluty? Aby dowiedzieć się co czeka nas na rynku, wystarczy pobrać darmowy raport walutowy TMS Brokers.